- Mój zwycięzca – Szepnęłam
chłopakowi i zatopiłam nasze usta w pocałunku.
Po meczu udaliśmy się wszyscy do
pubu świętować mistrzostwo szkół. Cieszyłam się z tego zwycięstwa ponieważ
walczyliśmy o nie od 3 lat. Ponieważ chłopcy są od nas starsi trochę sobie
wypili, ale każdy spędził miło czas. Nawet Zayn był dla mnie miły, co było
dziwne.
Ja i Niall wracaliśmy razem do
domu.
- Boże Cam, jak to szybko
zleciało. Dasz wiarę że znamy się już prawie rok ? – Był uśmiechnięty, ale
widać było że jest wstawiony po 4 piwach które wypił razem z chłopakami.
- Tak, ja też nie mogę w to
uwierzyć. Czas niczym z bicza strzelił. – Zaśmialiśmy się oboje, w tym samym
czasie.
- Przyznaj że trochę Cię zmieniłem. – Podniósł jedną brew do góry.
- Jasne że to przyznam, rozbiłeś
niezniszczalną ścianę którą miałam. Przez Ciebie znów mam uczucia. –
Powiedziałam rozbawionym tonem
- Cóż najwidoczniej wcale nie
była niezniszczalna skoro ją rozbiłem. – Zaśmiał się i złączył nasze usta w
pocałunku. Przez tego człowieka mam motyle w brzuchu.
- Jesteś taka piękna, księżniczko
– Wyszeptał mi do ucha, a ja poczułam jak się rumienie. O kurwa ja się
rumienię.
- Tylko moja. – Przegryzł płatek
mojego ucha i pocałował mnie, w czoło.
- A ty jesteś mój. – Zaśmiałam
się, a chłopak pocałował mnie w usta. Nie opierałam się więc odwzajemniałam
pocałunek. Nasze języki delikatnie gładziły się nawzajem. Ręce chłopaka
powędrowały na moje biodra a ja oplotłam szyję chłopaka i jedną ręką szarpnęłam
za jego włosy.
*****
Jutro miał być bal kończący rok
szkolny. Niestety zakończenie jest dopiero za dwa tygodnie więc nie ma się co
cieszyć na zapas. Na całe szczęście w ten poniedziałek dowiemy się jakie mam
oceny i czy będę miała dobrą średnią.
Był wieczór, a ja już miałam iść
spać, niestety przeszkodziły mi w tym wibracje telefonu.
Niall : Śpisz już kochanie ?
Cam : Właśnie zamierzałam się
położyć.
Niall : Nie mogę przestać o tobie
myśleć ;)
Cam : Ja o tobie też.. Jak
będziesz jutro ubrany ?
Niall : Zobaczysz jutro kochanie
:*
Cam : No skoro to taka wielka
niespodzianka, to ok.
Niall : A ty w co się ubierasz ?
Cam : Dowiesz się jutro.
Niall : Zgoda… :P
Cam : Dobranoc skarbie
Niall : Dobranoc <3
Kiedy skończyłam smsować
położyłam się spać i usnęłam.
Rano nie musieliśmy iść do
szkoły, ponieważ i tak nie mieliśmy co robić na lekcjach. Wstałam po 12. A już pół godziny później
przyszła do mnie kosmetyczka i zrobiła mi paznokcie. O 14 poszłam do kuzynki
która mnie uczesała i pomalowała. Gdy wróciłam założyłam sukienkę i czekałam na
chłopaka.
Niall’s POV :
Byłem już gotowy. Spojrzałem w
lustro.
- Jest idealnie. – Powiedziałem
sam do siebie i wyszedłem z domu.
Zapukałem do drzwi, a moim oczom
ukazała się cudowna Camila. Uśmiechnąłem się do niej a ona mnie pocałowała w
usta.
- Wyglądasz kurewsko gorąco –
Przegryzłem dolną wargę i przyglądałem się dziewczynie
- Dziękuję, kochanie. Ty też
seksownie wyglądasz. – Zaśmiała się i wsiadła do auta.
Gdy dojechaliśmy do szkoły,
udaliśmy się na boisko szkolne bo tam miał odbyć się bal. Oczywiście
nauczyciele byliby chorzy gdyby nie zrobili nam zdjęcia.
Chwilę po nas przyszedł Zayn z Day
Dzień spędziliśmy naprawdę przyjemnie, a my
mieliśmy zagłosować na króla i królową roku. Zagłosowałem na Camilę, chodź moim
zdaniem nie jest zbyt dobrym wzorem do naśladowania.
Wybiła 20 a dyrektorka weszła na scenę i zaczęła swoją przemowę.
- Królem roku szkolnego 2014/15
zostaje Niall Horan. – Krzyknęłam kobieta a ja mówiąc szczerze byłem w lekkim
szoku. Wszedłem na scenę a ona założyła mi koronę na głowę. Czułem się dziwnie
ponieważ wszyscy się na mnie patrzyli.
- A królową roku szkolnego
2014/15 zostaje Camila Summer. – Wiedziałem że to wygra. Brunetka weszła na
scenę, a dyrektorka założyła jej koronę na głowę. Dziewczyna podeszła do mikrofonu.
- Chciałam wszystkim podziękować
za te nagrodę, ale prawda jest taka, że nie mogę jej przyjąć. – Że co ? Jestem w
szoku.
- Nie jestem dobrym wzorem do
naśladowania, a mimo że byłam w tym roku przewodniczącą, nie byłam dla was
wystarczająco dobra. Chciałabym przeprosić was za moje zachowanie, oraz mam
nadzieje, że zrozumiecie, ale chcę oddać tę koronę dziewczynie która naprawdę na
nią zasługuje i jest nią nie kto inny jak moja siostra Day. – Cała szkoła nagle
zaczęła wiwatować a Daisy weszła na scenę. Camila przekazała dziewczynie
koronę, przytuliła ją i zeszła. Widziałem że Day jest wzruszona, ale ja w tym
momencie byłem tak cholernie dumny z Cam. Po pierwsze że udało jej się we mnie
zakochać a po drugie że się zmieniła z moją pomocą. W ty momencie nie potrafię
określić jak się czuję.
- Kochanie, jestem z Ciebie dumy.
– Powiedziałem kiedy wróciłem do dziewczyny. Posłała mi ciepły uśmiech.
- Ja też jestem dumna z siebie,
ale to tylko dzięki tobie. To ty mnie zmieniłeś. Jestem Ci za to cholernie
wdzięczna skarbie. – Zarzuciła swoje ręce na moją szyję i obdarzyła
pocałunkiem.
- Nie ma ca co. Zawsze do usług.
– Uśmiechnąłem
******
Leżeliśmy u Camili i
wygłupialiśmy się. To było naprawdę cudowne uczucie ponieważ cieszyliśmy się
każdą wolną chwilą spędzoną razem.
- Wiesz, myślę, że to było
przeznaczenie, że jesteśmy razem. – Uśmiechnąłem się do dziewczyny i westchnąłem.
- Myśl co chcesz, ja i tak wiem
swoje. – Powiedziałem do Camili a ona zmarszczyła nos. Ona jest taka cudowna,
kiedy się denerwuje. Chciałem ją pocałować ale przerwał mi telefon. Kurwa.
- Czego
- Niall przyjdź do domu
- Po co ?
- Jak przyjdziesz to zobaczysz. –
Powiedział mój ojciec
- Przepraszam ale muszę iść. –
Wstałem z łóżka i pożegnałem się z dziewczyną.
Camila’s POV
Siedziałam sama w salonie, kiedy
ktoś wszedł do domu.
- Kochanie przyszły listy z Collegeu.
– Odezwała się moja mama a ja zerwałam się z kanapy i pobiegłam do niej. Zabrałam
2 listy i zaczęłam czytać pierwszy. Najpierw chciałam sprawdzić czy dostałam
się do Londynu więc zaczęłam czytać.
,, Szanowna Pani Summer chcielibyśmy poinformować panią, że z dniem 1.
05. 2015 roku została pani przyjęta na uczelnie London Sport College. Wraz ze
statutem szkoły potwierdzenie uczestnictwa proszę odesłać do 1. 09.2015. Dziękujemy.
‘’
- I jak ? – Zapytała moja mama.
- Dostałam się do Londynu, a
teraz otwieram list z LA. – Westchnęłam kopertę i zaczęłam czytać drugi list.
,, Szanowna Pani Summer chcielibyśmy poinformować panią, że z
dniem 1. 05. 2015 roku została pani przyjęta
do Collegu ,,Los Angeles Sports – Art Collage’’. W związku przyjęcia na uczelnię
potwierdzenie uczestnictwa w zajęciach proszę wysłać do dnia 20. 09. 2015 roku.
Dziękujemy za zgłoszenie i do zobaczenia.’’
- Mamo dostałam się do Los
Angeles. – Zaczęłam piszczeć jak nienormalna i pobiegłam przytulić mamę.
Cieszyła się razem ze mną.
- Day też się pewnie dostała. –
Powiedziała co było bardzo prawdopodobne.
- A co powiesz Nialloowi bo z tego
co wiem on idzie do Nowego Yorku. – Zbladłam, ale miała rację. Westchnęłam.
- Powiem mu, gdy będę gotowa. –
Uśmiechnęłam się lekko, lecz sztucznie. I co my teraz zrobimy ?
Niall’s POV
Jadłem kolację kiedy, ktoś
zapukał do drzwi. Otworzyłem i zdziwiłem się bo w drzwiach stał Zayn.
- Siema możemy pogadać ? –
Spojrzał na mnie, a ja wpuściłem go do mieszkania.
- O czym chcesz pogadać ? –
Zaprowadziłem chłopaka do salonu i oboje usiedliśmy na kanapie.
- O Camili. – Co on znowu knuje ?
- No słucham. – Odezwałem się a mulat
zaczął mówić.
- Wiem że ty i Camila jesteście
ze sobą prawie pół roku, ale Camila nie jest dla Ciebie odpowiednia. –
Zmarszczyłem czoło.
- Nie znasz jej, ona wcale nie
jest taka na jaką wygląda. Ta dziewczyna kryje wiele tajemnic i jestem pewny że
Ci o nich nie powie, ale to swoją drogą. Ona się nie zakochuje, ona nigdy nie
chciała wychodzić za mąż. Niall ona nie jest dla Ciebie. – Ona nie chce ślubu ?
- Co ty pierdolisz. – Odezwałem się,
a jego wzrok padł na mnie.
- Zerwij z nią sam i powiedz że
wybierasz się do Londynu w tym roku, a później wybierasz się do Nowego Yorku. I
się na tym skończy. To będzie najlepsze rozwiązanie dla was obojgu.
- Nie zerwę z nią bo ty tak
chcesz. – Wkurwiłem się w tym momencie.
- Więc rozpuszczę plotę że
przeleciałeś Mandy, a Cam się wścieknie pomyśli że na tym świecie nie ma
normalnych chłopaków i nie będzie już miała żadnego. Chcesz tego ? Chcesz żeby
znów cierpiała, tym razem przez Ciebie i jeszcze bardziej ?
- Jesteś kutasem Zayn. – Posłałem
mu zabójcze spojrzenie, on się tylko zaśmiał.
- Masz czas do końca tygodnia.
Jak nie to sam się za to wezmę. – Wstał z kanapy i udał się w stronę drzwi.
- A i jeszcze jedno. Jesteś
naprawdę fajnym przyjacielem. – Uśmiechnął się i wyszedł.
Jestem teraz kurwa w dupie. Co ja mam teraz zrobić ?
NOTKA : Biedny Niall i co ty teraz zrobisz ? Mam nadzieję że rozdział się wam podoba tak samo jak mi. Ogólnie dziękuję za komentarze i nie myślcie że ich nie czytam, i była bym naprawdę zadowolona aby pod rozdziałem był chociaż 5 KOMENTARZY.

Super!!! Cudo ♥♥♥ nmg sie doczekac nextaa ♥♥♥
OdpowiedzUsuńWspaniałe ♥♥♥♥ Kiedy next ? :-* !
OdpowiedzUsuńAle niech Cam i Niall chodzą ze sobą :-* !
OdpowiedzUsuńŚwietne *-* Kiedy ciąg dalszy ? :) ! :*
OdpowiedzUsuńEj zadziąbisteee ♥ !
OdpowiedzUsuńPierwszy rozdział przeczytałem, bo tamtych nie czytałem i podoba mi się :) ! Czytam od początku <3 !
OdpowiedzUsuń