piątek, 20 lutego 2015

19. Nie wierzę w przeznaczenie Niall

Jest już koniec maja a my za chwilę wychodzimy na boisko, aby ostatni raz w tym sezonie dopingować publiczność. Ostatni raz spojrzałam na Nialla i wybiegłam na boisko. Wykonałyśmy swój nowy układ, który wyglądał bardziej jak dziwny taniec, ale to był ostatni raz kiedy mogłyśmy się powygłupiać na meczu. Kiedy skończyłyśmy na boisko wbiegła nasza drużyna i zaczęli grać. Po pierwszej połowie nikt nie zdobył punktu, co trochę mnie wystraszyło, ale pod koniec drugiej połowy Niall strzelił zwycięskiego gola, dzięki czemu byliśmy mistrzami szkół w Irlandii i UK. Tak bardzo się z tego cieszyłam, zasłużył sobie na ten tytuł. Podbiegłam do chłopaka i rzuciłam mu się na szyje całując go w usta.
- Mój zwycięzca – Szepnęłam chłopakowi i zatopiłam nasze usta w pocałunku.
Po meczu udaliśmy się wszyscy do pubu świętować mistrzostwo szkół. Cieszyłam się z tego zwycięstwa ponieważ walczyliśmy o nie od 3 lat. Ponieważ chłopcy są od nas starsi trochę sobie wypili, ale każdy spędził miło czas. Nawet Zayn był dla mnie miły, co było dziwne.
Ja i Niall wracaliśmy razem do domu.
- Boże Cam, jak to szybko zleciało. Dasz wiarę że znamy się już prawie rok ? – Był uśmiechnięty, ale widać było że jest wstawiony po 4 piwach które wypił razem z chłopakami.
- Tak, ja też nie mogę w to uwierzyć. Czas niczym z bicza strzelił. – Zaśmialiśmy się oboje, w tym samym czasie.
- Przyznaj że trochę Cię zmieniłem. – Podniósł jedną brew do góry.
- Jasne że to przyznam, rozbiłeś niezniszczalną ścianę którą miałam. Przez Ciebie znów mam uczucia. – Powiedziałam rozbawionym tonem
- Cóż najwidoczniej wcale nie była niezniszczalna skoro ją rozbiłem. – Zaśmiał się i złączył nasze usta w pocałunku. Przez tego człowieka mam motyle w brzuchu.
- Jesteś taka piękna, księżniczko – Wyszeptał mi do ucha, a ja poczułam jak się rumienie. O kurwa ja się rumienię.
- Tylko moja. – Przegryzł płatek mojego ucha i pocałował mnie, w czoło.
- A ty jesteś mój. – Zaśmiałam się, a chłopak pocałował mnie w usta. Nie opierałam się więc odwzajemniałam pocałunek. Nasze języki delikatnie gładziły się nawzajem. Ręce chłopaka powędrowały na moje biodra a ja oplotłam szyję chłopaka i jedną ręką szarpnęłam za jego włosy.
*****
Jutro miał być bal kończący rok szkolny. Niestety zakończenie jest dopiero za dwa tygodnie więc nie ma się co cieszyć na zapas. Na całe szczęście w ten poniedziałek dowiemy się jakie mam oceny i czy będę miała dobrą średnią.
Był wieczór, a ja już miałam iść spać, niestety przeszkodziły mi w tym wibracje telefonu.
Niall : Śpisz już kochanie ?
Cam : Właśnie zamierzałam się położyć.
Niall : Nie mogę przestać o tobie myśleć ;)
Cam : Ja o tobie też.. Jak będziesz jutro ubrany ?
Niall : Zobaczysz jutro kochanie :*
Cam : No skoro to taka wielka niespodzianka, to ok.
Niall : A ty w co się ubierasz ?
Cam : Dowiesz się jutro.
Niall : Zgoda… :P
Cam : Dobranoc skarbie
Niall : Dobranoc <3
Kiedy skończyłam smsować położyłam się spać i usnęłam.
Rano nie musieliśmy iść do szkoły, ponieważ i tak nie mieliśmy co robić na lekcjach. Wstałam po 12. A już pół godziny później przyszła do mnie kosmetyczka i zrobiła mi paznokcie. O 14 poszłam do kuzynki która mnie uczesała i pomalowała. Gdy wróciłam założyłam sukienkę i czekałam na chłopaka.
Niall’s POV :
Byłem już gotowy. Spojrzałem w lustro.
- Jest idealnie. – Powiedziałem sam do siebie i wyszedłem z domu.
Zapukałem do drzwi, a moim oczom ukazała się cudowna Camila. Uśmiechnąłem się do niej a ona mnie pocałowała w usta.
- Wyglądasz kurewsko gorąco – Przegryzłem dolną wargę i przyglądałem się dziewczynie
- Dziękuję, kochanie. Ty też seksownie wyglądasz. – Zaśmiała się i wsiadła do auta.
Gdy dojechaliśmy do szkoły, udaliśmy się na boisko szkolne bo tam miał odbyć się bal. Oczywiście nauczyciele byliby chorzy gdyby nie zrobili nam zdjęcia.
Chwilę po nas przyszedł Zayn z Day
Dzień spędziliśmy naprawdę przyjemnie, a my mieliśmy zagłosować na króla i królową roku. Zagłosowałem na Camilę, chodź moim zdaniem nie jest zbyt dobrym wzorem do naśladowania.
Wybiła 20 a dyrektorka  weszła na scenę i zaczęła swoją przemowę.
- Królem roku szkolnego 2014/15 zostaje Niall Horan. – Krzyknęłam kobieta a ja mówiąc szczerze byłem w lekkim szoku. Wszedłem na scenę a ona założyła mi koronę na głowę. Czułem się dziwnie ponieważ wszyscy się na mnie patrzyli.
- A królową roku szkolnego 2014/15 zostaje Camila Summer. – Wiedziałem że to wygra. Brunetka weszła na scenę, a dyrektorka założyła jej koronę na głowę.  Dziewczyna podeszła do mikrofonu.
- Chciałam wszystkim podziękować za te nagrodę, ale prawda jest taka, że nie mogę jej przyjąć. – Że co ? Jestem w szoku.
- Nie jestem dobrym wzorem do naśladowania, a mimo że byłam w tym roku przewodniczącą, nie byłam dla was wystarczająco dobra. Chciałabym przeprosić was za moje zachowanie, oraz mam nadzieje, że zrozumiecie, ale chcę oddać tę koronę dziewczynie która naprawdę na nią zasługuje i jest nią nie kto inny jak moja siostra Day. – Cała szkoła nagle zaczęła wiwatować a Daisy weszła na scenę. Camila przekazała dziewczynie koronę, przytuliła ją i zeszła. Widziałem że Day jest wzruszona, ale ja w tym momencie byłem tak cholernie dumny z Cam. Po pierwsze że udało jej się we mnie zakochać a po drugie że się zmieniła z moją pomocą. W ty momencie nie potrafię określić jak się czuję.
- Kochanie, jestem z Ciebie dumy. – Powiedziałem kiedy wróciłem do dziewczyny. Posłała mi ciepły uśmiech.
- Ja też jestem dumna z siebie, ale to tylko dzięki tobie. To ty mnie zmieniłeś. Jestem Ci za to cholernie wdzięczna skarbie. – Zarzuciła swoje ręce na moją szyję i obdarzyła pocałunkiem.
- Nie ma ca co. Zawsze do usług. – Uśmiechnąłem
******
Leżeliśmy u Camili i wygłupialiśmy się. To było naprawdę cudowne uczucie ponieważ cieszyliśmy się każdą wolną chwilą spędzoną razem.
- Wiesz, myślę, że to było przeznaczenie, że jesteśmy razem. – Uśmiechnąłem się do dziewczyny i westchnąłem.
- Ja nie wierze w przeznaczenie Niall. To po prostu przypadek. – Zaśmiała się dziewczyna.
- Myśl co chcesz, ja i tak wiem swoje. – Powiedziałem do Camili a ona zmarszczyła nos. Ona jest taka cudowna, kiedy się denerwuje. Chciałem ją pocałować ale przerwał mi telefon. Kurwa.
- Czego
- Niall przyjdź do domu
- Po co ?
- Jak przyjdziesz to zobaczysz. – Powiedział mój ojciec
- Przepraszam ale muszę iść. – Wstałem z łóżka i pożegnałem się z dziewczyną.
Camila’s POV
Siedziałam sama w salonie, kiedy ktoś wszedł do domu.
- Kochanie przyszły listy z Collegeu. – Odezwała się moja mama a ja zerwałam się z kanapy i pobiegłam do niej. Zabrałam 2 listy i zaczęłam czytać pierwszy. Najpierw chciałam sprawdzić czy dostałam się do Londynu więc zaczęłam czytać.
,, Szanowna Pani Summer chcielibyśmy poinformować panią, że z dniem 1. 05. 2015 roku została pani przyjęta na uczelnie London Sport College. Wraz ze statutem szkoły potwierdzenie uczestnictwa proszę odesłać do 1. 09.2015. Dziękujemy. ‘’
- I jak ? – Zapytała moja mama.
- Dostałam się do Londynu, a teraz otwieram list z LA. – Westchnęłam kopertę i zaczęłam czytać drugi list.
,, Szanowna Pani Summer chcielibyśmy poinformować panią, że z dniem  1. 05. 2015 roku została pani przyjęta do Collegu ,,Los Angeles Sports – Art Collage’’. W związku przyjęcia na uczelnię potwierdzenie uczestnictwa w zajęciach proszę wysłać do dnia 20. 09. 2015 roku.
Dziękujemy za zgłoszenie i do zobaczenia.’’
- Mamo dostałam się do Los Angeles. – Zaczęłam piszczeć jak nienormalna i pobiegłam przytulić mamę. Cieszyła się razem ze mną.
- Day też się pewnie dostała. – Powiedziała co było bardzo prawdopodobne.
- A co powiesz Nialloowi bo z tego co wiem on idzie do Nowego Yorku. – Zbladłam, ale miała rację. Westchnęłam.
- Powiem mu, gdy będę gotowa. – Uśmiechnęłam się lekko, lecz sztucznie. I co my teraz zrobimy ?
Niall’s POV
Jadłem kolację kiedy, ktoś zapukał do drzwi. Otworzyłem i zdziwiłem się bo w drzwiach stał Zayn.
- Siema możemy pogadać ? – Spojrzał na mnie, a ja wpuściłem go do mieszkania.
- O czym chcesz pogadać ? – Zaprowadziłem chłopaka do salonu i oboje usiedliśmy na kanapie.
- O Camili. – Co on znowu knuje ?
- No słucham. – Odezwałem się a mulat zaczął mówić.
- Wiem że ty i Camila jesteście ze sobą prawie pół roku, ale Camila nie jest dla Ciebie odpowiednia. – Zmarszczyłem czoło.
- Nie znasz jej, ona wcale nie jest taka na jaką wygląda. Ta dziewczyna kryje wiele tajemnic i jestem pewny że Ci o nich nie powie, ale to swoją drogą. Ona się nie zakochuje, ona nigdy nie chciała wychodzić za mąż. Niall ona nie jest dla Ciebie. – Ona nie chce ślubu ?
- Co ty pierdolisz. – Odezwałem się, a jego wzrok padł na mnie.
- Zerwij z nią sam i powiedz że wybierasz się do Londynu w tym roku, a później wybierasz się do Nowego Yorku. I się na tym skończy. To będzie najlepsze rozwiązanie dla was obojgu.
- Nie zerwę z nią bo ty tak chcesz. – Wkurwiłem się w tym momencie.
- Więc rozpuszczę plotę że przeleciałeś Mandy, a Cam się wścieknie pomyśli że na tym świecie nie ma normalnych chłopaków i nie będzie już miała żadnego. Chcesz tego ? Chcesz żeby znów cierpiała, tym razem przez Ciebie i jeszcze bardziej ?
- Jesteś kutasem Zayn. – Posłałem mu zabójcze spojrzenie, on się tylko zaśmiał.
- Masz czas do końca tygodnia. Jak nie to sam się za to wezmę. – Wstał z kanapy i udał się w stronę drzwi.
- A i jeszcze jedno. Jesteś naprawdę fajnym przyjacielem. – Uśmiechnął się i wyszedł.
Jestem teraz kurwa w dupie. Co ja mam teraz zrobić ?


NOTKA : Biedny Niall i co ty teraz zrobisz ? Mam nadzieję że rozdział się wam podoba tak samo jak mi. Ogólnie dziękuję za komentarze i nie myślcie że ich nie czytam, i była bym naprawdę zadowolona aby pod rozdziałem był chociaż 5 KOMENTARZY.

6 komentarzy:

  1. Super!!! Cudo ♥♥♥ nmg sie doczekac nextaa ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe ♥♥♥♥ Kiedy next ? :-* !

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale niech Cam i Niall chodzą ze sobą :-* !

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne *-* Kiedy ciąg dalszy ? :) ! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ej zadziąbisteee ♥ !

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy rozdział przeczytałem, bo tamtych nie czytałem i podoba mi się :) ! Czytam od początku <3 !

    OdpowiedzUsuń