- Mam ochotę cię przelecieć. – Ja
też tego chce, ale nie zdradzę Harrego, jego też kocham i nie chce zepsuć
naszego związku, który i tak już jest trudny.
- Myślę że powinniśmy już wracać.
– Powiedziałam, chłopak uśmiechnął się i złączył nasze palce.
Wróciłam do swojego pokoju w
którym zastałam Harrego.
- Sześć kochanie. – Wybełkotał,
ledwo go zrozumiałam.
- Harry, co ty tu robisz ?
Powinieneś być u siebie. – Byłam zdenerwowana, że przyszedł do mnie kompletnie
zalany.
- Ale przyszedłem do Ciebie.. mam
na ciebie ochotę. – Wstał z łóżka on ledwo trzymał się na nogach.
- Harry, innym razem. – Chciałam go
wyminąć, ale złapał mnie za łokieć i rzucił na łóżko.
- Zwariowałeś. – Powiedziałam kiedy
usiadł na mnie okrakiem. Boje się go. Jeszcze nigdy nie widziałam go w takim
stanie.
- Kochaj się ze mną… jeszcze
nigdy tego nie robiliśmy.. chce zabrać twoje dziewictwo. – Czemu nikogo nie ma
w tym pieprzonym pokoju.
- Harry ja nie jestem dziewicą.
Zostaw mnie. – Zaczęłam się szarpać i wyrywać, nie chce z nim spoć skoro jest
pijany, a ja nie chce być zgwałcona przez własnego chłopaka.
- Powiedziała że masz ją
zostawić. – Nagle znikąd pojawił się Niall i zrzucił Harrego na podłogę.
- Horan, co ty tu kurwa robisz ? –
Wrzasnął Styles podnosząc się na równe nogi.
- Mógłby się zapytać o to samo
ciebie. – Warknął. Siedziałam na łóżku sparaliżowana. Nie docierało do mnie co się
właśnie dzieje. Nigdy bym nie pomyślała, że Niall będzie mnie bronił przed moim
własnym chłopakiem. Gdyby nie on pewnie by mnie zgwałcił.
- Przeszedłem do dziewczyny. –
Zaczął się tłumaczyć.
- Żeby ją zgwałcić ? Nie wpadłeś na
to że gdyby chciała się z tobą pieprzyć już dawno by to zrobiła ? – Przyglądałam
się raz Harremu, raz Niallowi.
- Nie ważne. Do jutra Cam. –
Trzasnął drzwiami, więc zostałam z Niallem sama. Zaczęłam płakać.
- Hej, hej już dobrze księżniczko.
Nie płacz już. – Objął mnie ramieniem i mocno do siebie przytulił.
- Niall dziękujże że mnie
uratowałeś, gdyby nie ty pewnie by mnie.. – Nie dał mi dokończyć ponieważ
złączył nasze ustaw w pocałunku, to było takie delikatne. Czułam się jakbym
miała się zaraz rozpłynąć.
- Do usług Diana, a teraz
spokojnie, nic ci nie zrobił. Jestem tu. – Zaczął głaskać mnie po głowie, to
cudowne uczucie znów móc go przytulić.
Położyłam się na łóżku i tak naprawdę
zasnęłam w jego objęciach. Nie pamiętam, abym ostatnio tak dobrze spała.To była
cudowna noc, mimo tego że Harry chciał mnie zgwałcić, ale wiem że to nie było
specjalnie.
Wstałam rano i byłam pełna
energii, niestety Nialla nie było obok mnie. Byłam smutna, ale to przecież nie
był jego obowiązek aby zostać ze mną do rana.
- Dzień dobry Cam, widzę że
dobrze spałaś. – Kelly promieniała, a było dopiero po 9.
- Bardzo dobrze. – Uśmiechnęłam się.
Usiadłam na łóżku i przejechałam ręką po włosach.
- Jak przyszłam to spałaś jak
zabita. – Co to jak przyszła to byłam sama? Jak poszłam spać z Niallem było po
2.
- O której wróciłaś ? – Byłam lekko
zdziwiona, ale ok.
- kwadrans przed 3, a czemu pytasz. – Musiał wyjść
jak zasnęłam.
- I byłam sama ? – Wiem że to
dziwnie brzmi.
- Tak a co, był tu ktoś przede mną
? – Ach ta wścibska Kelly
- Harry, ale to nie ważne. Musze
z nim dzisiaj porozmawiać. – Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Wzięłam
prysznic i pomalowałam się. Podeszłam do szafy i wybrałam coś w miarę normalnego.
- Więc o czym chcesz rozmawiać z
Harrym ? – Kelly jadła właśnie serek, który musiała sobie przynieść kiedy
brałam prysznic.
- O jego wczorajszym zachowaniu.
Nie podobało mi się. – Uśmiechnęła się do dziewczyny i pożegnałam się. Wyszłam
z bractwa i udałam się do Zety. Co on sobie wczoraj w ogóle wyobrażał. Niech no
tylko go dorwę. Weszłam do Zety nawet nie fatygowałam się zapukać w salonie siedział
Luke.
- Hej, Harry jeszcze śpi ? –
Spojrzał w moja stronę. Przyglądał mi się jakby doznał objawiania.
- Cam, ja… chciałbym.
- Nie Luke nie wrócę do Ciebie.
Wbij sobie to w końcu do głowy. - Wrzasnęłam na chłopaka. Prawdopodobnie
obudziłam całe bractwo. Poszłam do szłam po schodach na górę i nie pukając weszłam
do pokoju Harrego
- Coś ty sobie kurwa wczoraj
wyobrażał ? – Wrzasnęłam a Harry podskoczył na łóżku.
- Camila, kto cię tu wpuścił o
tej porze ? – Podrapał się po głowie.
- Nie zmieniaj tematu Styles. Czy
ty jesteś normalny ? Chciałeś mnie zgwałcić. – Nie wytrzymałam musiałam mu to
powiedzieć. No kto normalny tak robi ?
- Przepraszam ok. ? Byłem pijany
i poniosło mnie. Wiesz o tym że nigdy bym Cię nie skrzywdził. - Boże jego poranny zaspany głos
jest taki seksowny.
- Harry teraz nie jestem już
niczego pewna. Mam nadzieje że nie będziesz mnie już do niczego zmuszał ? –
Podeszłam obok łóżka Harrego. Uśmiechnął się i złapał mnie za biodra i położył
na łóżko.
- Oczywiście. Wszystko co powiesz
jest dla mnie rozkazem. - Uśmiechnął się i pocałował mnie. I jak to się na
niego złościć ? Kocham go i wiem że nie chciał zrobić tego specjalnie.
******
Siedziałam na kanapie w salonie i
grałam z Harrym na konsoli. Wszyscy chłopcy wyszli gdzieś więc, dom był cały dla
nas, no prawie bo Niall był w swoim pokoju.
- Jeszcze tu siedzisz ? –
Usłyszałam głos za sobą więc odwróciłam głowę do tyłu. Niall schodził ze
schodów.
- Jeszcze tak, ale zaraz się będę
zbierać. – Uśmiechnęłam się, a on odwzajemnił uśmiech.
- O właśnie Cam. – Wtrącił się Harry.
Spojrzałam na niego, uśmiechał się. Widać było jego cudne dołeczki.
- Założyliśmy zespół.- Szczeka mi
opadła. Oni i zespół. Ja wiem że Niall śpiewa, ale że reszta.
- Czemu nic nie mówisz. – Niall usiadł
obok mnie z piwem w ręku.
- Cóż, trochę mnie
zaskoczyliście, ale to świetna wiadomość.- Uśmiechnęłam się do nich.
- Jak się nazwiecie ? – Byłam bardzo
ciekawa ich odpowiedzi, bo nie umiałabym ich opisać jednym słowem.
- One Direction. – Niall był
zadowolony.
- One Direction ? Przecież każdy
z was idzie w innym kierunku. – Byłam lekko zdezorientowana.
- Kochanie, ale w nazwie chodzi o
to, że każdy z nas idzie w jednym kierunku, do sukcesu. – Pocałował mnie w czoło
i objął ramieniem.
- Kto jest w zespole ?
- Ja, Niall, Liam, Louis i Zayn. –
Harry był tym faktem bardzo podekscytowany.
- Na czym będziecie grać ? – Nie wiedziałam
że mają zdolności muzyczne.
- Niall, ja i Liam na gitarach,
Louis na pianinie a Zayn na perkusji. – No nieźle, znam ich 15 lat i że też o
tym nie wiedziałam.
- Już nie mogę się doczekać aż
usłyszę jaką wszą piosenkę. A .. właśnie kto je pisze ? – Jestem taka podekscytowana
aby usłyszeć ich piosenkę.
- Niall napisał pierwszą. Jest
świetna i wydaje mi się że będzie je pisał. – Cóż to nie nowość dla mnie.
-
Chcesz ją usłyszeć teraz ? - Niall chce mi pokazać ich piosenkę, nie
wieżę. Pokiwałam głową na znak zgody, a chłopak złapał mnie za rękę i
poszłam z nim do jego pokoju.
NOTKA : Chciałam wam powiedzieć że kolejny rozdział może pojawi się w piątek, ale sama nie wiem bo teraz mam dużo pracy i nie będę miała czasu. Ja też jestem człowiekiem ;)