wtorek, 17 marca 2015

27. Co ona ma czego nie mam ja ? Cz. 2

- Kochasz Nialla ? – To pytanie zwaliło mnie z nóg. Kątem oka zobaczyłam Nialla. Nie chciałam mu dać tej satysfakcji.
- Nie. Jestem z Harrym, to by było dziwne gdybym, kochała Nialla. – Uśmiechała się, widziałam że się cieszy.
- Dobrze, nie będę się już kleiła do Harrego. Zgoda ? – Uśmiechnęła się i podałyśmy sobie ręce na zgodę. Wtedy nie wiedziałam że to tylko puste słowa.
****
Spałam kiedy ktoś zaczął mnie budzić. Otworzyłam oczy i zobaczyła uśmiechniętego Harrego.
- Co chcesz ? – Spojrzałam na zegarek było po 12 w nocy.
- Przepraszam Cię, zachowałem się jak dupek nie odzywając się do Ciebie. – Był poważny, ale mogłam wyczuć od niego alkohol.
- Przeprosiny nie mogły poczekać do jutra ? – Byłam zła że mnie obudził, ale to słodkie że chciał mnie przeprosić za swoje zachowanie.
- Nie, nie mogły, a poza tym chciałem zobaczyć swoją dziewczynę bo nie przyszła na imprezę. – Wyszeptał bo nie chciał obudzić Kelly.
- No już dobrze. – Pocałowałam Harrego w usta, a on położył się obok mnie.
- Co ty robisz ? – Zapytałam kiedy mnie popchnął abym zrobiła mu miejsce. On jest niemożliwy.
- Idę spać z własną dziewczyną. – Położył się, a ja przytuliłam się do jego torsu, po czym zasnęłam.

- Harry wyłaź z naszego pokoju, chcę się przebrać, a ty się gapisz. – Usłyszałam krzyk Kelly. Z niechęcią, ale otworzyłam oczy.
- Dobra już idę. – Wstał z łóżka i spojrzał na mnie. Podszedł i pocałował mnie w czółko, a później wyszedł z pokoju.
- Upierdliwy ten twój chłopak – Zaśmiała się, a ja na nią spojrzałam. Zmarszczyłam czoło i przekręciłam się na łóżku. Dostałam smsa. Wzięłam telefon i odczytałam wiadomość.
Niall : Może wyskoczymy gdzieś ? – Zdziwiłam się tą propozycją, ale czemu nie.
Cam : Czemu nie. Ale to nie jest randka..
Niall : Niech Ci będzie.. ;)
Cam : Powtarzasz się..
Niall : Ty też. Bądź gotowa na 16.

******
Właśnie szykowałam się na spotkanie z Niallem. Dziwnie się czuję ponieważ, dawno nigdzie z nim nie byłam. Założyłam spódniczkę w kwiatki i bluzkę bez ramiączek w paski.
Wyglądałam normalnie. To nie jest żadna randka, tylko przyjacielskie spotkanie.
- Ślicznie wyglądasz – Odezwała się Kelly która właśnie weszła do pokoju.
- Dzięki. – Spojrzałam na dziewczynę. Wzięłam torbę i zeszłam na dół. Przed wyjściem Napiłam się soku.
- Wyglądasz niesamowicie. – Usłyszałam głos dochodzący z za mnie. Odwróciłam się i zobaczyłam Nialla. Wyplułam wszystko z buzi. Wyglądał inaczej niż zwykle. Nawet w liceum nigdy nie widziałam go w takim stroju.
- Wyglądasz…. Em … no wiesz… Wow. – Nie potrafiłam wydusić z siebie innego słowa. Wyglądał niesamowicie seksownie. Miałam ochotę zerwać to z niego i kochać się z nim na blacie w kuchni. Boże o czym ja myślę. Przegryzłam dolną wargę i spojrzałam na blondyna.
- Gotowa ? – Zapytał.
- Jasne. – Wzięłam torbę i wyszliśmy z domu.
Boże nie pozwól, mi się znów w nim zakochać.
- Więc gdzie mnie zabierasz ? – Byłam ciekawa. A to duże miasto, więc mamy wiele możliwości.
- Myślałem o kręglach i subwayu. Co ty na to ?
- Czemu nie. – Chłopak otworzył mi drzwi do swojego auta

****
- Wygrałam – Krzyknęłam na całą kręgielnie, a kilkoro ludzi się na nas spojrzało.
- Oszukiwałaś. – Skrzywił się i przewrócił oczami.
- Wcale że nie, nie potrafisz pogodzić się z przegraną. – Powiedziałam, a on się uśmiechnął.
- Możliwe. Jesteś głodna ? – Spojrzał na mnie, ja kiwnęłam głową na znak że się zgadzam. Wyszliśmy z kręgielni i poszliśmy na drugą stronę do subwaya.
- Co zamawiamy ? – Zapytał blondyn spoglądając w menu.
- Jest mi obojętne. Wezmę to co ty. – Uśmiechnęłam się a on skinął głową. Podeszła do nas kelnerka i zaczęłam się jej przyglądać. No nie. To ta sama co pracowała w starbucksie. I znów się przyglądała na Nialla jak na wybawcę. Odchrząknęłam. Spojrzała na mnie.
- Ja też tu jestem i byłabym wdzięczna gdybyś nie stała do mnie tyłem. – Uśmiechnąłem się sztucznie.
- Przepraszam. – Wymamrotała, Niall złożył zamówienie. Kelnerka odeszła od stołu więc zostaliśmy we dwoje.
- Jesteś zazdrosna ? – Zmarszczył czoło a ja się zaśmiałam.
- Chciałbyś, ale to niegrzeczne aby stała do mnie tyłem. – Odchrząknęłam.
- Jasne, już to przerabialiśmy. – Zaśmiał się a kelnerka przyniosła nam zamówienie.  Nasze kanapki zjedliśmy z apetytem, a Niall cały czas żartował. Blondyn zawołał kelnerkę i zapłacił za nas, a ta kelnerka zaczęła z nim flirtować. No nie mam już jej serdecznie dosyć.
- Ja też tu jestem, i nie podoba mi się to, że flirtujesz z moim chłopakiem. Ile razy można Ci to powtarzać. – Byłam wściekła.
- Ale ja… - Przerwałam jej
- Nie obchodzi mnie co ty. Masz się trzymać od niego z daleka bo jak nie to inaczej porozmawiamy. – Szturchnęłam ją palcem kiedy mówiłam. Miała łzy w oczach, Niall przyglądał się całej tej sytuacji. Dziewczyna pokiwała głową, a ja złapałam Nialla za rękę i wyszliśmy z restauracji.
- Mówiłem że jesteś zazdrosna. – Puściłam jego rękę i przewróciłam oczami.
- Cokolwiek. – podeszłam do auta Nialla, a on się zaśmiał.
- Podoba mi się twoje nastawienie. Brakowało mi starej Camili. – Powiedział i usiadł za kierownicą. Droga minęła w ciszy, a chłopak odwiózł mnie pod dom Kappy.
- Dziękuję za miło spędzony wieczór. – uśmiechnęłam się do blondyna.
- To ja dziękuję. Musimy to powtórzyć. – uśmiechnął się.
- Może kiedyś. – Zaśmiałam się i pocałowałam chłopaka w policzek i wyszłam z samochodu. Muszę powiedzieć że cudownie spędziłam ten czas. A moja chamska strona nadal jest w dobrej formie. Ale zmieniłam styl. Co nie znaczy że czasem moja wrogo nastawiona strona mi nie pomoże.

NOTKA : Kochani mam nadzieje że rozdział się podoba. Jestem chora i nie wiem kiedy dodam następny rozdział. Mam nadzieje że ten się wam spodobał ;) 
Kocham Was <3

11 komentarzy: