poniedziałek, 23 lutego 2015

20. Żegnaj

Z dedykacją dla wszystkich czytelników <3 Kocham Was <3


Nie spałem całą noc. Nie mogłem usnąć. Cały czas myślałem, co mam powiedzieć Camili. Kocham ją i nie chcę jej krzywdzić. Nic dziwnego że Summer nie nawiedzi Zayna. On jest podłym skurwysynem. Jest z Day, a krzywdzi cały czas Camilę. Popierdolony człowiek.
Nad ranem zmrużyłem trochę oczy, ale usłyszałem jak ktoś wchodzi do pokoju. Otworzyłem oczy i zobaczyłem Camilę.
- Hej. – Uśmiechnęła się lekko. Usiadłem na łóżku aby dziewczyna też mogła usiąść.
- Cześć. – Powiedziałem i przeczesałem ręką grzywkę do tyłu.
- Nie wyglądasz dobrze.  Wszystko w porządku ? – Zapytała. Już chciałem jej o wszystkim powiedzieć, ale się powstrzymałem.
- Tak, po prostu nie mogłem spać. – Skłamałem.
- Dostałam listy z college – Westchnęła. Nie wiem czemu, ale chciałem aby dostała się do Londynu. Wtedy bym jej o wszystkim powiedział.
- I gdzie jedziesz ? – Zapytałem szeptem. Nie mogę znieść tego, że wkrótce się rozstaniemy.
- Niall. Dostałam się do College w Los Angeles. – Mina mi zrzedła. To nie może być prawda. Proszę Cię Cam. Nie rób mi tego.
- A Londyn ? – Zapytałem. W moim gardle była gula, która rosła i nie mogłem nic powiedzieć. To wszystko cholernie bolało.
- Też, ale umowa była taka że jak się nie dostanę do LA to jadę do Londynu. A Dostałam się do USA. Więc jadę. A ty gdzie się dostałeś ? – Zapytała. W jej oczach mogłem zobaczył łzy, z nadzieją że pojadę tam gdzie ona. Uwierz mi, też się tam dostałem kochanie.
- Ja dostałem się do Nowego Yorku, ale w te wakacje jadę do Londynu. – Westchnąłem, a po jej policzku poleciała pojedyncza łza. Tak cholernie źle się z tym czułem że ją krzywdzę. Było mi tak przykro, ale Zayn jest nieobliczalny.
- Co teraz z nami będzie ? – Ja wiem że związek na odległość nie przetrwa, chodź byłbym wierny, ale Zayn może zrobić wszystko, abyś mnie zdradziła, lub nasłać na mnie swoje przyjaciółki.
- Wątpię, że gdy będziemy w dwóch różnych college nasz związek wytrzyma. – Odezwałem się a Camila zaczęła płakać. Kurwa Niall, coś ty narobił.
- Camila nie płacz. – Przytuliłem dziewczynę, a ona wtuliła się w mój tors. Nie odezwała się.
Ta niezręczna cisza trwała prawie piętnaście minut. Musiałem się jakoś odezwać. Gładziłem ręką jej plecy a ona oddychała coraz spokojniej.
- Kiedy wyjeżdżasz Cam ? – Westchnęła. Spojrzała na mnie miała zapłakane oczy.
- W pierwszym tygodniu wakacji. – Wyszlochała i dalej zaczęła płakać. Moje serce aż pękło z tego co jej wyrządziłem. Miedzy nami zastała chwila Ciszy.
- To nie miało się tak skończyć. – Wrzasnęła dziewczyna. I odepchnęła mnie. Byłem zdezorientowany jej zachowaniem.
- Wiem. Ale nic na to nie poradzimy. – Wymamrotałem pod nosem, brunetka spojrzała na mnie. Była zła.
- To jest bezsensu. – Palnęła i usiadła na krześle.
- Co jest bezsensu ? – Spojrzała na mnie i wywróciła oczami.
- To wszystko. Cały ten nasz związek był bezsensu. Wiedzieliśmy że tak będzie, a mimo to nadal w to brnęliśmy. Niall graliśmy tylko na czas. – Powiedziała jak by wiedziała że to co mówi to prawda. Niestety ale tym razem tak nie było.
- Nie grałem z tobą na czas. Ja Cię kurwa kochałem i nadal Cię kocham. – Wrzasnąłem a dziewczyna się wystraszyła. Spojrzała mi prosto w oczy.
- Wiesz, właśnie dlatego nie chciałam się zakochiwać. – Wstała z krzesełka tak ze staliśmy na wprost siebie. Twarzą w twarz. To co powiedziała zdziwiło mnie, ponieważ nie miałem bladego pojęcia że ona mnie kocha. Nie wiedziałem
- C-czyli jednak mnie kochałaś ? – Nie wiedziałem co powiedzieć. Słońce świeciło mi po oczach, moje ręce były spocone i trzęsły się. Jeszcze nigdy wcześniej się tak nie czułem. Camila była blada, jej oczy były czerwone i zapłakane. Jedna z łez spływała po jej policzku. Ona jest tak kurewsko piękna i sam fakt że za jakiś czas ręce jakiegoś chłopaka będą ją dotykały, tak samo jak ja to robiłem, przechodzą mnie ciarki. Wiem że Camila nie pójdzie do łóżka z przypadkowym kolesiem, ale jestem pewny że zwiąże się z kimś. Oby tego nie zrobiła przez rok, ponieważ wrócę do LA i zrobię wszystko, aby ją odzyskać.
- Bezgranicznie. – Spojrzała mi prosto w oczy i wyszła z pokoju. Trzasnęła drzwiami a ja usiadłam na łóżku. Chciałem czy nie zacząłem płakać. Łzy samowolnie spływały po policzkach. Płakałem przez chwilę kiedy usłyszałem dźwięk wiadomości.
Cam : Zerwijmy po zakończeniu roku szkolnego..
Wiadomość czytałem trzy razy, ale długo nie zwlekałem z odpowiedzią
Niall : Dobrze, zgoda..
Następnie napisałem wiadomość do Zayna.
Niall : Zrobiłem Co chciałeś. Powiedziałem jej to co mi kazałeś…. Ale ona chce żebyśmy zerwali kiedy będzie miała wyjeżdżać.. Nie bądź chujem pozwól mi nacieszyć się nią jeszcze tydzień…
Zayn : Zgoda, niech wam będzie.
Niall : Dzięki…
Nigdy nie myślałem że będę dziękował Zaynowi za to że pozwoli mi się spotykać z Camilą. Najważniejsze że mieliśmy jeszcze tydzień.
Ogarnąłem się i napisałem do Camili.
Niall : Wychodzimy na festiwal ?
Cam : Jasne, przyjdź za 20 minut.
Przeczytałem wiadomość i tak też zrobiłem. Od naszej rozmowy minęło może z 3 godziny, ale chyba oboje przez ten czas mogliśmy pomyśleć nad naszym związkiem, tylko że ja już nie miałem nad czym myśleć.
Wyszedłem z domu i czekałem na dziewczynę która właśnie szła w moją stronę.
- Cześć. – Pocałowała mnie w policzek, a ja splotłem nasze ręce i poszliśmy do mojego samochodu. Droga minęła nam w ciszy, ale na całe szczęście nie była długa. Kiedy wysiedliśmy, dziewczyna splotła nasze ręce i poszliśmy na festiwal. Dzisiaj był drugi dzień i ostatni. Wczoraj nie było nic ciekawego, a dzisiaj miała wystąpić Justin Bimber i Becky G. A Camila jest wielką fanką Justina, więc nie przepuściła by spotkania z nim, w sumie ja też jestem boy belieberem.
- Chcesz watę cukrową ? – Spojrzałem na dziewczynę.
- Czytasz mi w myślach. – Zaśmiała się i poszliśmy do stoiska z watą.
- Mam rozumieć że jest to nasz 3 randka ? – Spojrzała na mnie. Uśmiechnąłem się.
- Jasne. – Zjedliśmy watę i poszliśmy na kolejkę, potem graliśmy w billarda i kręgle. Wieczorem spotkaliśmy Day i Zayna.
- Jak się bawicie ? – Zapytała Cam.
- Przyszliśmy jakieś pół godziny temu, ale jest całkiem fajnie. – Uśmiechnęła się siostra brunetki.
- Wy też przyszliście na Biebera ? – Zapytał Zayn.
- Nie mogliśmy przepuścić tej okazji. Prawda Niall ? – Spojrzała na mnie ściskając moją rękę.
- Oczywiście. – Uśmiechnąłem się
- Jeśli chcecie dobre miejsca przy scenie musicie ruszyć swoje tyłki. – Usłyszeliśmy głos dobiegający z tyłu. Odwróciliśmy się i zobaczyliśmy Liama z Leną oraz Louisa z Victorią. Przywitałem się z chłopakami i całą ósemką poszliśmy pod scenę.
Pierwsza występowała Becky G. Camila tańczyła w rytm muzyki ocierając się o mnie tyłkiem, szczerze mówiąc nie przeszkadzało mi to wręcz przeciwnie. Kiedy dziewczyna skończyła śpiewać poszliśmy z Camilą za kulisy gdzie Camila zrobiła sobie z nią zdjęcie.
Wróciliśmy na swoje miejsce i czekaliśmy na Biebera. Koncert się rozpoczął, a dziewczyny zaczęły piszczeć. Myślałem że uszy mi pękną. Justin cały czas zerkał na Camilę, ale ta najwidoczniej nie zwracała na niego, aż takiej uwagi aby mogła to zauważyć. Przytuliłem się do dziewczyny, a ona zaczęła tańczyć do piosenka Boyfriend. Gdy skończył się koncert poszedłem za z sceną z Camila.
- O boże Justin. – Krzyknęła i przytuliła się do chłopaka.
- Miało mi Cię poznać. – Zaśmiał się chłopak i spojrzał na mnie.
- Jestem Niall, a to moja dziewczyna Camila. – przedstawiłem nas, a chłopak podał mi rękę.
Camila i Jus zrobili sobie zdjęcie. Tak naprawdę to ja im zrobiłem.
Potem Camila zrobiła mi zdjęcie z Jusem
W kolejce byli też Day, Zayn, Victoria i Harry
Po zakończeniu festiwalu wróciłem z Camilą do domu.
- W takim razie do zobaczenia jutro. – Pocałowała mnie w policzek i weszła do domu.
W tym momencie poczułem się, jak bym był z nią na pierwszej randce. Przegryzłem dolną wargę i odwróciłem się na pięcie. Wróciłem do domu.
Tydzień zleciał niesamowicie szybko dzisiaj jest zakończenie roku i wielka impreza u Summer. Ja i Camila spędzaliśmy ze sobą każdą chwilę, ale nie obyło się też bez rozmów na temat jej wyjazdu. Ubrałem się jak na zakończenie roku przystało.
Dojechałem do szkoły, gdzie była już Camila która przygotowywała przemowę.
Piętnaście minut później ceremonia się rozpoczęła. Dyrektorka zaczęła swoją przemowę i wywołała Camilę.
- Ten rok był dla naszej szkoły naprawdę świetnym rokiem. Od 3 lat, znów nasza szkoła zdobyła tytuł mistrzostwa szkół Wielkiej Brytanii, a to za sprawą nowego kapitana Nialla Horana. Dla cheerliderek to też był naprawdę cudowny rok. Wielu drugoklasistów jak i trzecioklasistów wybiera się na studia, co jest godne pochwały. Ja w tej szkole nauczyłam się wielu bardzo ważnych rzeczy, odkryłam szczególną wartość jaką są przyjaciele. Zmieniłam się i nie jestem już tą samą Camilą Summer co we wrześniu. Odchodząc z tej szkoły wiem, że zostawiam ja w dobrych rękach. Jak co roku liderka cheerliderek musi wskazać swoją następczynie, a jedyną godną osobą jaką mogę wskazać jest Sam. Wiem że jedziesz na studia za rok i nie zmieniasz szkoły dlatego to ty poprowadzisz cheerliderki w przyszłym roku. Na zakończenie chciałam powiedzieć że będę tęskniła za tą szkołą, ale postaram się ją godnie reprezentować.
*****
Impreza u Camili trwa w najlepsze. Większość ludzi jest półprzytomnych, ale nadal piją. Tańczyłem z Camilą i cieszyliśmy się każdą chwilą spędzoną razem. Już jutro wieczorem Cam wyjeżdża, nie wiem kiedy ją zobaczę przy najbliższej okazji. Mam ją blisko siebie a już za nią tęsknię.

Camila’s POV
Ja i Day posprzątałyśmy po dzisiejszej imprezie. Byłyśmy spakowane i spałyśmy do południa. Tak bardzo się cieszę że ja, Day, Harry, Liam, Louis, Zayn, Lena i Victoria będziemy w tym samym college. Szkoda że Sam nie może jechać w tym roku, na całe szczęście dołączy do nas za rok, a Niall nie wybiera się z nami do LA. Mogłam to wszystko przewidzieć.
Wraz z siostrą jadłyśmy obiad. Nasze walizki już były przygotowane i czekały aż wyjdziemy. Kiedy skończyliśmy pożegnaliśmy się z rodzicami i wyszliśmy z mieszkania. Cała ósemka czekała na nas przy autach. Sam i Niall odwożą nas na lotnisko. Ja, Liam, Lena i Harry jechaliśmy razem z Niallem. A reszta z Sam. Blondyn przez całą drogę trzymał swoją ręką na moim udzie. Tak bardzo będzie mi go brakować. Kocham go, ale nie mam siły już płakać bo przepłakałam ostatni tydzień.
Wysiedliśmy z samochodu, a Niall wziął moje walizki. Sam i Horan odprowadzili nas do odprawy wszyscy zaczęli się żegnać a ja rozmawiałam z Niallem.
- Nie mogę uwierzyć że to nasze ostatnie spotkanie. – Westchnęłam i spojrzałam Niallowi prosto w oczy.
- Myślisz że jeszcze kiedyś się spotkamy ? – W jego głosie mogłam wyczuć nutkę nadziei i wiary że tak się stanie.
- Nie mam pojęcia, ale bardzo bym chciała. – Uśmiechnęłam się, a on odwzajemnił to, najbardziej szczerym uśmiechem jakim potrafił mnie obdarzyć. Przytuliłam się do chłopaka.
- To już koniec. – Odezwał się krótko, ze łzami w oczach spojrzałam na chłopaka.
- M-mogę pocałować Cię ostatni raz ? – Spojrzał mi prosto w oczy i złączył nasze usta w pocałunku. Odwzajemniłam go aby jego język mógł dostać się do mojego. Nasz pocałunek był namiętny, pełen emocji i bólu. Tak bardzo uwielbiałam jego pocałunki, a myśl że jest to nasz ostatni pocałunek jest dla mnie jak nóż w serce. Oderwaliśmy się od siebie kiedy usłyszeliśmy że musimy już iść.
- Żegnaj… - Powiedziałam a on mi pomachał. Odwróciłam się i poszłam z przyjaciółmi do odprawy, spojrzałam za siebie ostatni raz ale Nialla ani Sary już nie było. Poczułam jak w moich oczach zbierają się łzy a jedna z nich spłynęła po moim policzku.
Ta pierdolona myśl, że już nie spojrzę mu w oczy, nie zobaczę jak się uśmiecha, nie potargam jego włosów, nie skosztuje jego słodkich ust lub nie zobaczę jak napinają się jego mięśnie kiedy się kochamy. To wszystko jest dla mnie takie okropne, mimo że zaczynam nowy rozdział mojego życia, to jestem pewna i gotowa spróbowania nowych rzeczy. Nigdy w życiu o nim nie zapomnę, bo jest jedynym chłopakiem którego pokochałam....

NOTKA : Tak bardzo się ciesze z tych komentarzy czytałam jej kilka razy. Cóż Jest to ostatni rozdział 1 części, ale spokojnie premiera 2 będzie 1 marca o 18. Tak więc do miłego zobaczenia ;)

13 komentarzy:

  1. ha, pierwszy komentarz jest moj!
    no to tak: to bardzo ciekawe i wciagajace fan fiction, ale zwracaj uwage na bledy no bo"Justin Bimber" hahahahahahaaa nie moglam z tym. a poza tym t swietnie piszesz i juz nie moge sie doczekac drugiej czesci
    xoxo <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcę powiedzieć, że to nie była moja wina, to po prostu mój słownik, ale najwidoczniej nie zauważyłam tego błędu ;)

      Usuń
  2. To jest takie śliczne i takie wzruszajace ... Ja na prawde w pewnej chwili wybuchłam płaczem. .. :-( :-) - Madzia

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow ! To jest meeega !!!!!!!!!!!! :-*

    OdpowiedzUsuń
  4. This is romantico haha .. Nie, ale na prawde zajebiste ♥ !

    OdpowiedzUsuń
  5. CZEKAM na ciąg dalszy !!!! ZAJEBISTE !!!!!!!:-* :-* :-* :-* !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę się doczekać kiedy następna część :-) ! EXTRA !!! MASZ JAKIS DAR DO PISANIA !!!! ♥ !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ej dobrze, że kol. Mnie zachecila :-* ! Zajebiście piszesz !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mówisz ze 1 marca ? Hmmm.... mogłoby wcześniej ? :-*

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne :-) !

    OdpowiedzUsuń
  10. Jezuuu jakie wzruszającee :* :') ♥♥♥ czekam na 2 część ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. RZajebiszte <3 !

    OdpowiedzUsuń
  12. Płakałam jak Niall i Camila się żegnali :") cudownie

    OdpowiedzUsuń