Wstałam jak zawsze kiedy obudził
mnie budzik. Poszłam do łazienki i wzięłam poranną kąpiel. Z szafki wzięłam
pierwsze lepsze rzeczy i ubrałam się.
Nie czekałam na Kelly, ponieważ ona jest na innym profilu więc nie mamy razem
lekcji. Wyszłam z bractwa i poszłam na piechotę do akademika, ponieważ to było
zaledwie 10 minut na piechotę. Lubie się ruszać więc to nie był dla mnie
najmniejszy problem. Pierwszymi zajęciami dzisiaj jest angielski. Nauczycielka
opowiadała o romantyzmie i zadała nam prace w której musieliśmy opisać coś z
romantyzmu z dowolnej książki. Prościzna. Jest tyle książek że nawet nie będę
mogła się zdecydować którą wybrać. Miałam przerwę wiec poszłam pod klasę i
usiadłam na ławce, a obok mnie usiadła Victoria.
- Dawno nie rozmawiałyśmy. –
Odezwała się brunetka. Spojrzałam w jej oczy, wiem że mówi prawdę, ale ja naprawdę
nie miałam czasu aby się z nią spotkać.
- Wiem, ale przepraszam Cię. –
Czułam się winna że tak zaniedbuję przyjaciółkę, ale to nie moja wina, mam tyle
rzeczy na głowie że kompletnie nie miałam czasu.
- Nie musisz mnie przepraszać.
Rozumiem Cię, a poza tym dużo czasu spędzam z Louisem. – Pamiętam jak na
imprezie powiedziała mi że się w nim buja. To było naprawdę urocze.
- O to wspaniale, jak wam się
układa ? – Dziewczyna od razu się rozpromieniła. Uśmiech zagościł na jej jasnej
twarzy.
- Cudownie, spędzamy razem każdą
wolną chwilę on jest taki kochany. A ty i Harry ? – Jej uśmiech zszedł z
twarzy, chyba coś ją trapi.
- Jest naprawdę dobrze, ale czy
ty masz dokładnie coś na myśli ? – Lekko się zestresowałam, nie miałam pojęcia
że coś jest nie tak.
- W sumie nie mam pojęcia, ale
nie wydajecie się być szczęśliwi tak szczerze mówiąc. – Ale ja jestem
szczęśliwa ? Cóż takie mam przynajmniej wrażenie.
- Ja jestem z nim szczęśliwa, ale
nie wiem jak on. – Naszą rozmowę zagłuszył dzwonek, który oznajmiał początek literatury.
- Wy oboje nie wiecie, co do siebie
czujecie. – Stwierdziła i wstała z ławki, ja też to zrobiłam. Zajęłyśmy w
klasie swoje miejsca, a obok mnie tradycyjnie usiadł Niall. Miał na sobie dokładnie ten sam strój, kiedy pewnego dnia jechaliśmy do szkoły,
była zima a on miał na sobie okulary przeciwsłoneczne i wyglądał jak debil.
,,Zobaczyłam Niall w kurtce i okularach przeciwsłonecznych. Co on kurwa
wyrabia.
- Niall – Zawołałam go a on w sekundzie stanął obok mnie. Spojrzał się na mnie i zdjął okulary.
- No ? – Uśmiechnął się on zawsze się do mnie uśmiecha.
- Po jaką cholerę ci okulary przeciwsłoneczne w zimę ? – Wyglądasz jak
debil.
- Wiesz słońce mnie świeci w oczy, a co nie podoba ci się ? – Hahahah
weź przestać wyglądasz dziwacznie. Spojrzałam na niego i wywróciłam oczami.
- Wyglądasz …. Jak debil. – Powiedziałam do niego i wyprzedziłam go. ‘’
O tak pamiętam te sytuacje
doskonale. Kiedy go zobaczyłam, nie wiedziałam czy mam się śmiać czy być poważna
no ludzie, kto w zimę nosi okulary. Ja wiem że on chciał pokazać że jest fajny,
ale nie musiał mi tego udowadniać, już go lubiłam, a nawet byłam nim
onieśmielona. Teraz kiedy przyglądam się Niallowi wiem, że nie jest już tą samą
osobą co kiedyś, ale dla mnie próbował się zachowywać tak jak dwa lata temu
kiedy się w nim zakochałam. Przez całą lekcję myślałam o Niallu, ale on nawet
nie tego nie zauważał. Był zamyślony i skupiony, jego wzrok skupiał się na
Morganie. Ale to spojrzenie nie było normalne, to spojrzenie było przepełnione
złością i nienawiścią.
- Panno Summer, widzę że
nie jesteś zainteresowana dzisiejszymi zajęciami. – Mój wzrok powędrował na
profesora. Uśmiechał się uwodzicielski i przegryzał dolną wargę.
- Emm, ja cóż… - Próbowałam się
wysłowić, ale nie było mi to dane.
- Myślę że jest zbyt rozproszona
ostatnią nocą kiedy bzykałem ją w jej pokoju. – Odezwał się Harry. Na mojej twarzy pojawił się mały rumieniec, a
ręka Stylesa powędrowała na moje udo. Spojrzałam na niego, jego zielone oczy
świeciły się, a jego wyraz twarzy był rozbawiony. Spojrzałam na Nialla, ale on
nie wydawał się przejmować całą tą sytuacją i tym co powiedział Harry. Cóż nie
miał powodu. W sumie miał dziewczynę, ale nie powiem bo zabolało mnie to
trochę.
- Panie Styles nie wydaję mi się,
abym był zainteresowany waszym życiem intymnym. – Głos Eddiego był lekko
niepewny, widać że był zdezorientowany słowami chłopak.
- Przecież sam pan chciał
wiedzieć czemu nie potrafi się skupić, więc powiedziałem panu że to przeze mnie.
– Profesor przewrócił oczami i usiadł na biurku.
- W każdym bądź razie chce z
panną porozmawiać, panno Summer. – Kiwnęłam głową na znak zgody, a profesor
wrócił do przerwanej lekcji.
- Poczekam na Ciebie na zewnątrz.
– Odezwał się Harry kiedy wychodził. W Sali zostałam ja, Eddie i Niall który
strasznie się gramolił.
NOTKA : Kochani to już 29 rozdział, nie mogę w to uwierzyć. Dziękuję i kocham was <3
Super !♥♥♥♥ Nie moge sie doczekać kolejnego rozdzialu ! ♥♥♥♥♥ Loffki ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuń♥ Super, ślicznie, elegancko ♥ Kiedy next? :* - Maddie
OdpowiedzUsuńŚwietnie ;* Kiedy dodasz next?
OdpowiedzUsuńKocham Cię<3 ! <3 ! <3 ! <3 ! next już !
OdpowiedzUsuńKIedy next? *-*
OdpowiedzUsuńKoffam <3 ! Next ? :)
OdpowiedzUsuńKocham kiedy next?
OdpowiedzUsuńZajebiście <3 !
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥♥♥♥♥ next ♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńKocham Cię Panie Boże za to, ze zeslałeś nam tak kochaną i utalentawną Darie ♥♥♥
OdpowiedzUsuńNext !!!!! :-*
OdpowiedzUsuńJessuu kocham cie <3 ! Jestes naj ♥♥ !
OdpowiedzUsuń