wtorek, 14 kwietnia 2015

33. Ty dupku. Cz. 1

Leżałam na łóżku dobre kilka godzin, nagle usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju.
- Camila, czemu nie byłaś z nami wtedy pubie ? – Spojrzała na mnie siadając na łóżku. Usiadłam i spojrzałam na dziewczynę.
- Harry ze mną zerwał, nie miałam ochoty. – Jestem przybita, nie wiem co mam ze sobą robić.
- Tak mi przykro. – Podeszła i przytuliła mnie mocno.
- Wszystko jest ok. – Wymamrotałam. Nie chcę jej martwić.
- Czemu Niall się dzisiaj na ciebie wściekł na wf ? – O kurcze, Kelly co ty kombinujesz
- Jak mnie podnosił powiedziałam mu coś i się wkurzył, a później chciał ze mną pogadać i przy okazji wyciągnął ze mnie to że nie jestem z Harrym. – Dziewczyna usiadł obok mnie, co oznaczało że jest ciekawa rozmową.
- I jak zareagował ? – była taka podekscytowana tą rozmową.
- Eee wkurzył się.
- Wcale mu się nie dziwię. – Była dumna z Nialla, wygląda to naprawdę komicznie. Nie odezwałam się.
- Kochasz go jeszcze ? – To pytanie, to cios poniżej pasa
- Kogo ?
- Kochasz Nialla ? – Tak kocham go ja pierdole, czy to takie trudne do pojęcia ?
- N-nie ? – To raczej zabrzmiało jak pytanie a nie odpowiedź.
- Och Camila. Mam nadzieję że wiesz co robisz. – Jej uśmiech był szczery wiem że ma dobre intencje.
- Wychodzę będę wieczorem. – Uśmiechnęła się i wyszła z pokoju.
Mam tego wszystkiego dość. Harry ta kompletna świnia mnie zostawiła, a ja na dodatek że go kocham to jeszcze kocham Nialla. Boże moje życie nie ma najmniejszego sensu, tym bardziej że nie jestem pewna czy mam jakiegokolwiek przyjaciela. Kelly jest kochana, ale nie znam ja na tyle aby zaufać jej w 100% To koniec. Pobiegłam do łazienki i zamknęłam się w niej. Wzięłam żyletkę do ręki, i kilka głębokich oddechów. Wróciłam się do pokoju i napisałam kartę. Potem wróciłam do łazienki i podcięłam sobie żyły..

Niall’s POV:
Byłem w salonie i grałem na playce, kiedy weseli i roześmiani weszli do domu Zayn i Day.
- Co was tak raduje. – Moja irytacja się zaczęła.
- Zayn, mnie rozśmiesza.- Przewróciłem oczami.
- Jest dla mnie taki dobry. – O tak, szkoda że dla Camili nie był. Wyjąłem telefon i napisałem do Eli. Chciałem się z nią umówić. Nie czekałem na nią długo. Przyszła a byliśmy sami w salonie.
- Cześć Niall, co chciałeś ? – Była w szoku że do niej zadzwoniłem.
- Siadaj, kobieto. – Usiadła i spojrzała na mnie.
- Chciałem Ci powiedzieć że to nie mam sensu, ten cały nasz związek no wiesz. Oglądasz się za wszystkimi, a ja już nie będę tego tolerował. – Byłem spokojny, bardzo spokojny.
- Zrywasz ze mną ? – Była zdziwiona, ale przed chwilą powiedziałem, że z tobą zrywam. Co jest z tobą nie tak ?
-Tak, bo czego nie zrozumiałaś w zadaniu ,, Zostaw Harrego w spokoju’’ ? Nie dziw się. Jak nie potrafisz się trzymać jednego chłopaka to nie miej go wcale. – Zdenerwowałem się, ale taka była prawda.
- Dobrze, ale pamiętaj. Nigdzie nie znajdziesz takiej drugiej jak ja. – Wstała.
- Ela, już znalazłem lepszą. – Fuknęła pod nosem i wyszła.
Byłem zadowolony, z tego, co powiedziałem dziewczynie. Kocham Camilę i nie chcę już jej krzywdzić tym że pokazuję się z innymi. Skończyłem grę i poszedłem do kuchni. Otworzyłem piwo i napiłem się. W salonie rozległ się dzwonek mojego telefonu. Zobaczyłem że to Harry 
- Co jest ?
- Stary przyjedź szybko do Camili. – Był przerażony
- Co się stało ?
- Jest z nią źle pośpiesz się, nie wiem co zrobić. – Wrzeszczał, wystraszyłem się.
- Zaraz będę. – Rozłączyłem się. Wybiegłem z bractwa jak poparzony, żeby tylko Camili nic się nie stało.

Harry’s POV
Szedłem właśnie do Camili, ponieważ ostatnio zostawiłem u niej bluzkę, który była mi dzisiaj potrzebna na imprezę. Wszedłem do bractwa gdzie zastałem Sandrę .
- Cześć, nie wiesz może czy jest Camila ?
- Hej Harry. Tak jest Kelly mi powiedziała. – Uśmiechnęła się i weszła do kuchni. Poszedłem na pierwsze piętro. Wszedłem do jej pokoju. Nikogo nie było, to dziwne
- Camila ? – Zawołałem, może jest w łazience, ale nikt się nie odezwał. Usiadłem na jej łóżku, zobaczyłem kartkę. Wziąłem ją do ręki i zacząłem czytać.


NOTKA : Kochani zapraszam wszystkich do czytania mojego opowiadania Detective na wattpadzie. A co do kolejnego rozdziału nie pojawi się on wcześniej niż w sobotę. Loffciam <3

7 komentarzy:

  1. Kurwa, poryczalam sie... Tak zajebiste a zarazem megaa smutne! :'( ! LOFF ♥_ Madd

    OdpowiedzUsuń
  2. Super to mało powiedziene :'( :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejuu *-* Zjebiste, next już, poproszę :'( !!! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super... Smutne,,,.. CAM MUSI ŻYĆ, DLA NIALLA ♥ ! :[

    OdpowiedzUsuń
  5. KIEDY NEXT? <3 ! FAJNIEEEEE ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. ♥ Awwww ♥ Cudneeee !!! PRZEZYJE??!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń