Zapraszam na Detective <3
Czytasz na własną odpowiedzialność
Camila POV :
- Kelly nie widziałaś gdzieś
mojej białej bluzki ? – Zapytałam
dziewczyny która malowała paznokcie.
- Nie bardzo. – Stwierdziła więc
szukałam dalej. Przeszukałam praktycznie wszystko.
- Camila. – Zawołała
przyjaciółka.
- Nie teraz, nie widzisz że
szukam ? – Powiedziałam nawet nie spoglądając na dziewczynę.
- Camila do jasnej cholery, twoja
bluzka jest na łóżku. – Spojrzałam na nią, a później na łóżko. No tak moja mina
była bezcenna, dziewczyna zaczęła się śmiać.
- Trzeba było tak od razu. –
Udawałam oburzoną.
- Lepiej się ubierz bo za 10
minut ma przyjść Niall i nas zabrać. – No tak ona zawsze ma rację. Założyłam na siebie spodenki i biały top o czym zarzuciłam na siebie sweterek.
- Gotowe ? – Usłyszałam ten
anielski głos i obejrzałam się do tyłu.Oczywiście Horan jak zawsze
ubrany perfekcyjnie.
- Załóż na siebie worek i tak
będziesz gwiazdą wieczoru. – Powiedziałam zabierając torbę.
- Dobra rada, kiedyś wypróbuję. –
Uśmiechnął się i pocałował mnie. Wyszliśmy z bractwa i wsiedliśmy do samochodu
blondyna. Droga minęła w ciszy i bardzo szybko, w sumie nie mieliśmy aż tak
daleko na plaże, wysiadając z samochodu mogliśmy usłyszeć muzykę dobiegającą z
plaży. Niall podszedł do mnie i splótł nasze ręce a obok nas pojawiła się
Kelly.
- Najwyższy czas kogoś poznać. –
Powiedziała i w sumie tyle ją widziałam. Ja wraz z Horanem udaliśmy się do
barku gdzie zamówiliśmy po dwa drinki dla każdego, aby zacząć zabawę.
Minęły może z 2 godziny gdy
dołączyła do nas Day z Zaynem
- No Camila szalejesz. – Zaśmiał
się Zayn, ale mało do mnie docierało to co mówił, bo nie dość że było głośno to
jeszcze byłam pijana.
- Idę się odlać kochanie. –
Powiedział Niall i zabrał Zayna. Rozmawiałam z Day o przedstawieniu do które
wystawiają w grudniu ale ktoś nam przerwał.
- Camila, gdzie zgubiłaś swojego
księcia z bajki ? – O, to ta kurwa Ally.
- Gówno cię to interesuje. –
Powiedziałam a raczej wykrzyczałam. Chciałam odejść, ale złapała mnie za rękę.
- Pewnie pieprzy gdzieś przypadkową
laskę. Nie dziwie się on potrafi cuda. –
Była taka pewna siebie.
- Jak mi przykro, że ty nie jesteś
na miejscu przypadkowej laski, ale zapomniałam on jej nie ma. Bo wiesz w
zupełności mu wystarczam i przede wszystkim zaspokajam. – Ona podnosi mi ciśnienie
niech uważa.
- Ja nie wiem, jak on może być z
taką puszczalską dziwką. – Ledwo to powiedziała, a zarobiła ode mnie prawym
sierpowym. Upadła na ziemię, więc usiadłam na niej i zaczęłam okładać ją
pięściami.
- Nigdy więcej mnie tak nie
nazywaj. – Powiedziałam, ale dziewczyna zaczęła się bronić, prawdopodobnie w
około zrobiło się zbiegowisko. No tak laski się biją.
- Będę Cię nazywać tak jak mi się
podoba . – Pociągnęła mnie za włosy i to teraz ona na mnie siedziała, co nie
trwało długo bo uderzyłam ją w brzuch usiadłam na niej i chciałam ją uderzyć
ale ktoś mnie odciągnął.
- Puszczaj mnie do cholery. –
Powiedziałam nie zwracając uwagi kto mnie złapał. Ally chciał, podbiec, ale
złapał ją Zayn.
- Zostawić cię na 5 minut samą, a
ty wdajesz się w bójki. – Usłyszałam Nialla.
- Ja za chwilę pokażę tej szmacie
gdzie jest jej miejsce. – Chciałam się wyrwać, niestety to nic nie dało.
- Idziemy. – Przerzucił mnie przez
ramię i wyszliśmy z imprezy. Chłopak zatrzymał się dopiero przed swoim autem i
postawił mnie na ziemi.
- Do jasnej cholery, czemu
pobiłaś Ally ? – W jego głosie mogłam usłyszeć rozbawienie.
- Pytała się gdzie jesteś i
stwierdziła że ostro pieprzysz jakąś lasę, zadrwiłam z niej więc powiedziała że
jestem puszczalską dziwką, więc w nagrodę złamałam jej nos. Prawda że proste ? – Gdy Horan usłyszał moje
słowa zaczął się śmiać w niebo głosy. Przytulił mnie do siebie i zaczął głaskać
po głowie.
- Moja mała dzielna księżniczka,
jestem z Ciebie dumny wiesz ? – Spojrzał na mnie.
- Naprawdę ? – Byłam lekko
zaskoczona bo przed sekundą śmiał się ze mnie.
- Jasne że tak. No bo która
dziewczyna stanie w obronie swojego chłopaka i własnym, a potem rzuci się na nią
jak gdyby nigdy nic. Kocham Cię. –
Powiedział i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
- Śpisz dzisiaj u mnie. –
Powiedział i otworzył mi drzwi do samochodu, a następnie wsiadłam. Nie mam
pojęcia kiedy odleciałam.
- Camila. – Usłyszałam głos
mojego chłopaka.
- Co ? – Otworzyłam oczy, ale po
chwili je zamknęłam ponieważ raziło mnie słońce.
- Wstawaj musimy iść na wykłady.
– Powiedział Niall. Spojrzałam na niego jak na idiotę.
- Raczej nie jestem w stanie, a
poza tym, boli mnie twarz. – Odruchowo się za nią złapałam. Nie wiem co ja
wczoraj robiłam.
- Nie dziwie się skoro pobiłaś
Ally. – O kurwa, nie wiem jak.
- Cóż należało jej się. –
Udawałam niewzruszoną i wstałam z łóżka. Ubrałam bokserki Nialla i poszłam na
wykłady w tych samych ubraniach co wczoraj na imprezę.
*****
- Wszyscy są ? – Usłyszałam
wołanie Morgana z którym mieliśmy jechać do Aquaparku. Oczywiste jest to że
nikt go nie słuchał ponieważ większość z nas miała go mówiąc normalnie w
dupie. Kiedy mężczyzna sobie darował wpuścił nas do autobusu gdzie cała nasza
ekipa siadła na tyle.
- Już nie mogę się doczekać, aż
zobaczę cię w tym seksownym stroju kąpielowym. – Wychrapił nad moim uchem
Niall. Spojrzałam na niego i szturchnęłam go w ramie. Chłopak się zaśmiał i
pocałował mnie w usta.
Przez całą drogę było głośno, a nasza
paczka zachowywała się jak dzieci w liceum, cóż naprawdę fajnie było poczuć się
jak za dawnych czasów. Po 30 minutach byliśmy na miejscu i jak stado
niewyżytych małp pobiegliśmy do środka. Dziewczyny weszły do damskiej szatni. A
chłopcy do męskiej. Założyłam swój strój i czekałam na resztę dziewczyn.
Day, Victoria Lena, Sam, Ela i Ally przebrane wyszłyśmy z szatni. Chłopcy już na nas czekali i
zabraliśmy się wszyscy razem nad basen.
- Idziesz ze mną. – Powiedział Niall
i pociągnął mnie w stronę wielkiej zjeżdżalni. Trochę zajęło nam dojście na
samą górę, ale gdy już tam weszliśmy zobaczyłam jak jest wysoko.
- Niall myślę, że to nie jest
najlepszy pomysł. – Powiedziałam patrząc na chłopaka.
- Dlaczego ? – Był lekko zdziwiony
moim zachowaniem, ja natomiast odwróciłam wzrok w drugą stronę, nie chcąc
patrzeć na blondyna.
- Spójrz na mnie. – Powiedział i
ujął moją twarz w swoje ręce.
- Boje się, ok. – Powiedziałam lekko
rozzłoszczona. Niall momentalnie mnie przytulił.
- Skarbie nie bój się, jestem
przy tobie. – Wyszeptał do mojego ucha. Złapał mnie za rękę i kazał usiąść.
Zrobiłam co kazał, a on usiadł zaraz za mną. Był tak blisko mojego ciała,
oplótł swoje dłonie na moim brzuchu tak że nie mogłabym mu się wyślizgnąć.
- Przy mnie jesteś bezpieczna. –
Powiedział i zjechaliśmy. Tak cholernie się bałam, ale gdy blondyn pocałował
mnie w szyję, nagle poczułam się bezpieczna, oparłam się o chłopaka zamykając
oczy, tego uczucia nie zapomnę do końca swojego życia.
- Widzisz, wcale nie było tak
źle. – Powiedział, kiedy wyszliśmy ze zjeżdżalni. Spletliśmy nasze ręce i
poszliśmy do jacuzzi gdzie był Harry z Ela.
- Siema. – Powiedział Harry,
który obejmował Ele.
- Cześć. – Odpowiedzieliśmy równocześnie
i zaśmialiśmy się.
- Jak się bawicie ? – Zapytała Ela.
Od kiedy ona jest miła ? Tak jasne tylko gra przed Harrym.
- Świetnie. – Powiedział Niall i
objął mnie ramieniem. Wtuliłam się w chłopaka
- Widzieliście resztę ? – Zapytał
Harry. Oboje pokiwaliśmy przecząco głową, na co Harry z Elą wyszli.
- Już myślałem że w życiu się ich
nie pozbędziemy. – Zaśmiałam się i usiadłam okrakiem na chłopaku.
- Mówiłem Ci już jak bardzo seksownie
wyglądasz w tym stroju ? – Pokiwałam przecząco głową i przegryzłam wargę.
- Więc wyglądasz bardzo ale to
bardzo seksownie, że mam ochotę Cię przelecieć tu i teraz. – Wychrapił do
mojego ucha.
- Też mam na to ochotę, ale
wstrzymaj się. – Puściłam mu oczko i przelotnie musnęłam jego usta swoimi
schodząc z chłopaka. Ja i Niall świetnie się bawiliśmy. Pływaliśmy w basenie, zjeżdżaliśmy,
topiliśmy i całowaliśmy, to było cholernie urocze, ale wszystko co dobre szybko
się kończy i w mgnieniu oka musieliśmy iść do szatni. W sumie wyrobiłam się pierwsza
i wyszłam na zewnątrz gdzie było już kilkoro chłopaków w tym Niall.
- Jak się bawiłaś księżniczko ? –
Zapytał przyciągając mnie do siebie.
- Było cudownie, musimy to kiedyś
powtórzyć. – Powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Może kiedyś. – Powiedział udając
mój głos.
- Niall. – Szturchnęłam go,
chłopak zaśmiał się i pocałował mnie.
- Kocham Cię Niall. –
Powiedziałam patrząc mu prosto w oczy. Niall był zdezorientowany, ponieważ to
pierwszy raz gdy tak naprawdę wyznałam mu miłość.
- N-naprawdę ? – Zająknął się,
wyglądało to komicznie ponieważ powiedział to tak, jakby zobaczył ducha.
- Naprawdę. – Powiedziałam to i
złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku. Gdybyś tylko wiedział że chciałam
ci to powiedzieć odkąd powiedziałeś mi że chcesz mnie zostawić. Teraz mam taką
okazję bo jestem pewna swoich uczuć do Ciebie. Tak bardzo Cię kocham.
NOTKA : Kochani taka niespodzianka ode mnie dla was. Mam nadzieje że pod tym rozdziałem będzie więcej niż 1 komentarz. Kocham <3
♥ Zajebiste ♥ Znowu ♥ Nie suche :D ! ♥ Koffam Cię ♥
OdpowiedzUsuńSuper ♥♥♥♥♥ Nie mogę się doczekać nexta♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńKocham Cię ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńNajlepsza *-* ! Kocham Cie:*
OdpowiedzUsuńKiedy next?! Czekam!!!! Super rozdział!
OdpowiedzUsuńNext juz!!! :* najlepszy blog jaki czytam =) <3
OdpowiedzUsuńDokładnie, zgadzam sie z tą/tym powyzej! :*
OdpowiedzUsuńJestes Boska Dziewczyno! Kocham cię ♥
OdpowiedzUsuńJak z ta wen1a tworczamom?
OdpowiedzUsuńJak z tą weną twórczą*?
OdpowiedzUsuńKocham Cię ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńSuper ♥♥♥
OdpowiedzUsuń