- Wyglądasz pięknie, nie musisz
się już malować. – Odwróciłam głowę w stronę drzwi w których stał Niall. Miał
na sobie biały t-shirt i czarne rurki, a cały strój dopełniały białe air force.
- Dziękuję, ty też nie najgorzej.
– Zaśmiałam się, po czym wyszłam z łazienki. Zabrałam torbę i zamknęłam pokój.
Dziewczyny siedziały w domu skacowane po imprezie więc wyszłam mówiąc że wrócę
wieczorem.
- Gdzie mnie zabierasz ? – Niall
spojrzał na mnie i uśmiechnął się.
- Najpierw kino a później
skoczymy na coś do jedzenia. – Powiedział otwierając mi drzwi do samochodu.
- Tak nareszcie będziesz tylko ty
i ja. – Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Naprawdę czuję się szczęśliwa. Po
krótkiej i jakże zabawnej jeździe zatrzymaliśmy się przed kinem tak jak niecałe
2 tygodnie temu. Niall Pomógł mi wysiąść z auta i oboje weszliśmy do budynku.
Niall Kupił dwa bilety na komedię, oraz
popcorn i cole.
Nie mogę powiedzieć że się
nudziłam ponieważ tak nie było, film był naprawdę śmieszny, więc uśmiałam się
do łez.
- Film był genialny, musimy się
wybrać na drugą część. – Powiedział radośnie blondyn.
- O ile w ogóle doczekamy drugiej
części jako para Niall. Jestem realistką. – Wzruszyłam ramionami gdy
wychodziliśmy z kina.
- Ja też, ale ja Cię kocham i ty
mnie również więc myślę że wytrzymasz ze mną jeszcze z 80 lat lub dłużej. –
Pocałował mnie w policzek. Ten człowiek jest niemożliwy.
Podjechaliśmy pod restaurację i
usiedliśmy na świeżym powietrzu. Spojrzałam na manu, ale tu wszystko jest
strasznie drogie.
- Niall za to jedzenie wydasz
majątek. – Powiedziałam do blondyna który czytał kartę.
- Raz nie zawsze, nie przeżywaj
tylko wybieraj. – Uśmiechną się wracając do czytania. Hmm same dobre rzeczy i
nie wiadomo co wybrać.
- Co bierzesz ?- Zapytał Horan.
- Cóż jako danie główne chcę
kurczaka po jamajsku do tego sok pomarańczowy a na deser lody czekoladowe.
- Świetnie zamówię to 2 razy. –
Powiedział do mnie, a po chwili zjawił się kelner i zabrał nasze zamówienia.
- Tak się ciesze że wracamy do
Mullingar. – Odezwałam się do chłopaka.
- Nie tylko ty jedna, nie mogę
uwierzyć że to właśnie tam wszystko się zaczęło 2 lata temu. – Stwierdził
Niall. Miał rację którą mu przyznałam.
******
- Jesteśmy. – Powiedział Niall
gdy dojechaliśmy taksówką pod naszą okolice. Nie wiem czemu, ale o tej porze
zawsze było tu głośno, imprezy, domówki, pijani nastolatkowie, a jest 21 i
panuje tu cisza jak makiem zasiał.
- Tu nigdy nie było cicho. –
Powiedział Niall wyjmują nasze walizki.
- Dokładnie o tym samym
pomyślałam. – Cóż ale to może dlatego że Zayn i Day przyjadą za 2 tygodnie,
Harry został na wakacje w LA, Liam, Lena, Louis, Vika i Sam może wbiją na dwa
tygodnie w sierpniu, więc jest trochę a nawet bardzo nudno.
- Mojego taty nie ma, bo jest w
Londynie, ale mam klucze zostaw walizki u mnie i zabiorę Cię gdzieś. –
Spojrzałam na niego z niedowierzaniem, ale zgodziłam się.
Zostawiliśmy walizki, a Niall
wziął klucze od samochodu. Wsiedliśmy do samochodu Nialla czyli czarnego Range
Rovera. W Los Angeles ma taki sam tylko z kierownicą po lewej stronie.
- Nic się nie zmieniłeś. –
Powiedziałam gdy wyjechaliśmy z naszej okolicy.
- Owszem, za to ty zmieniałaś się
całkowicie, na lepsze oczywiście. – Powiedział kiedy wjechał na duży plac, z
którego dobiegała muzyka.
NOTKA : I tak o to kochani prezentuje się przed ostatni rozdział New. Jestem naprawdę zaskoczona tym że ta opowieść wam się spodobała . W piątek zakończenie :)
U... Chyba będzie romantycznie *-*! Już nie mogę się doczekać♥♥♥! ~M♥
OdpowiedzUsuńPięknie ♥♥♥!
OdpowiedzUsuńBedankt voor het delen van de unieke en geweldige inhoud, we zijn professionele website laten maken als iemand in België een website wil, kan je contact met ons opnemen
OdpowiedzUsuń